Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu

(Mk 10,45)

Panie Jezus Chryste, Arcykapłanie na wieki, dziękuję Ci za dar kapłaństwa. dziękuję, ze na drodze naszej Szkoły stawiasz tych, których wybrałeś na Twoich kapłanów i posyłasz nas do nich z posługą głoszenia Twojego Słowa i posługą modlitwy.

Uwielbiam Cię w darze rekolekcji w Rzymsko-katolickim WSD Polonii Amerykańskiej im. Cyryla i Metodego w Krakowie odbytych w dniach 27-30 września 2016 r.
Dziękuję Ci Jezu, Dobry Pasterzu, że pochylałeś się z Twoją nieskończoną miłością nad tą "małą trzódką zgromadzoną wokół Twego Słowa.
Uwielbiam Cię Panie, który przyszedłeś na nowo do naszych otwartych serc w mocy Twego Ducha świętego i pomnożyłeś w nas wiarę w Twoją żywa Obecność pośród nas.
Dziękuję Ci Panie Jezu za to nowe spotkanie z Tobą we wspólnocie Twego Kościoła.

Chwała Tobie Panie!

Poniżej świadectwa osób, które uczestniczyły w wydarzeniu i zechciały się podzielić swoim doświadczeniem:

Do rekolekcji Szkoły Nowej Ewangelizacji na samym początku podszedłem na spokojnie niczego sobie nie obiecywałem. Jednak poprzez świadectwa uczestników moje serce o wiele bardziej się otworzyło. Kiedy mieliśmy w kaplicy spotkanie, gdzie kapłani kładli na nas ręce i modlili się za nam ido Ducha św. poczułem w swoim wnętrzu, że tutaj, w naszej niewielkiej kaplicy jest z nami Chrystus.To przeżycie było niesamowite i bardzo nakłania mnie do głębokich refleksji. Przede wszystkim bardzo motywuje mnie do rozwoju życia duchowego.
Przyjdź Duchu św., napełnij serca swoich wiernych i zapal w nas ogień swojej miłości. Od dziś dzięki przekazanemu mi świadectwu chcę spotykać Chrystusa jeszcze częściej.

Dokładnie pamiętam, że zanim wstąpiłem do seminarium, próbowałem poukładać sobie życie na własny sposób. Szybko odkryłem, że tak naprawdę jestem ślepym na drodze wodospadu i zmierzam prosto w krater nicości. TO nie była doba droga, dlatego pytałem Boga, jaki plan ma dla mnie. W kwietniu ubiegłego roku odkryłem powołanie na nowo i jako pierwszej, postanowiłem w końcu wyjawić swoją decyzję mojej mamie. Usłyszałem wtedy: “Synu, Ty wiesz, że Cię kocham i we wszystkim będę Cię popierała”. Słowa te były dla mnie wielkim pokrzepieniem i utwierdzeniem w mojej decyzji. Większość moich znajomych, kiedy dowiadywała się o mojej decyzji była zaskoczona. Moi przyjaciele odradzali mi tą drogę, szczególnie, że pierwszy raz ją podejmując doznałem porażki… Jednak ja się tym nie zniechęcałem. Miałem dobrą pracę, jednak już nic nie było w stanie zmienić mojej decyzji. Złożyłem dokumenty do seminarium, zostałem przyjęty i teraz tutaj, już jako kleryk odkrywam i umacniam swoje powołanie.
To, jak Bóg prowadził mnie do tego właśnie miejsca, było tylko “wstępem”. Teraz Bóg w moim życiu jeszcze bardziej okazuje całe bogactwo swojej łaski. Prowadzi mnie, naucza, zachęca do wiary, a przede wszystkim kocha. Tego, że Bóg mnie kocha, nie widziałem wcześniej tak wyraźnie. Będąc w seminarium przekonuję się z dnia na dzień, że “mam Kogoś, kto mnie bezgranicznie kocha”, a raczej “On – Bóg ma mnie – osobę, którą od początku ukochał, umiłował”.
Chcę dzielić się z Wami tym, czego Bóg dokonuje w moim życiu. Sam nie ułożyłbym sobie tak planu mojego życia, planu każdego dnia, jak ułożył go Bóg. Nie zrealizowałbym pięknych dzieł w służbie wobec wspólnoty, drugiego człowieka, gdyby nie Bóg. Nie udałoby mi się przeżyć tego wszystkiego, co przeżyłem, gdybym plan swojego życia układał sam, w pojedynkę.
Dzisiaj wiem, że Bóg jest ze mną.
Chwała Panu!

Zapraszamy do galerii zdjęć